Kilkoma szybkimi ruchami myszki, możemy stworzyć jasny i przejrzysty przegląd naszych danych, a zwykłe słupki, na pierwszy rzut oka będą w stanie pokazać nam wszystkie te informacje, których szukanie w przepastnych tabelach tekstowych zajmuje długie godziny.
Przyjrzyjmy się jednak, co się zmieniło w naszej wizualizacji; Po pierwsze powstała kalkulacja, dzięki której jesteśmy w stanie wyróżnić kolorem te przecięcia danych, gdzie cel został osiągnięty oraz te, w których do realizacji zabrakło jakiejś kwoty. Warte uwagi jest to, że kalkulacja, którą widzisz na rysunku 5, jest tworzona pomiędzy dwiema miarami z dwóch różnych źródeł danych. Dzięki zdefiniowaniu relacji logicznych między tabelami, które przeprowadziliśmy na etapie łączenia danych, tego typu kalkulacje działają bardzo sprawnie i nie powodują problemów związanych z multiplikacją danych.
Dwa kolejne elementy, które pojawiły się na wykresach, to pionowa przerywana linia referencyjna pokazująca poziom targetu oraz szary obszar pod słupkiem, który oznacza poziom 80% celu. Oczywiście oba elementy możemy dowolnie konfigurować w zależności od naszych wymagań. Kiedy dodajemy do wizualizacji wyróżnik w postaci koloru, Tableau automatycznie generuje legendę koloru, którą domyślnie umieści na naszym raporcie. Ja jednak w niektórych raportach stosuję inne rozwiązanie, które na ilustracji znajduje się pod tytułem. Jest to nieco bardziej rozbudowana legenda, która opisuje nie tylko kolor słupków, ale również obszar pod nimi oraz linię targetu.
W naszym przykładzie mamy niewiele elementów, wizualizacja sprowadza się do pokazania sprzedaży na tle targetu w czterech regionach i czterech latach. Gdybyśmy jednak mieli zdecydowanie więcej elementów, to ogromną zaletą takiego wykresu jest to, że się bardzo dobrze skaluje i gdybyśmy chcieli przedstawić podobny widok na przykład w odniesieniu do kilkudziesięciu przedstawicieli, również pozostanie czytelny.
Podsumowując pierwszą część związaną ze słupkami, możemy śmiało powiedzieć, że było dużo czytania, jeszcze więcej pisania, a w praktyce czas pracy to 15–20 min. Pamiętasz, na ile wyceniłeś lub wyceniłaś importowanie i łącznie danych tradycyjnymi metodami kilka akapitów wcześniej?