lis 20, 2024
Jak zautomatyzować raportowanie ESG
Automatyzacja raportowania ESG to klucz do efektywnego i zgodnego z regulacjami zarządzania danymi środowiskowymi, społecznymi i ładu korporacyjnego. Dowiedz się,...
lip 24, 2017
Internet jest dziś niewątpliwie najszybciej rozwijającym się medium współczesnego świata. Doskonałym źródłem informacji oraz narzędziem komunikacji, wykorzystywanym zarówno przez osoby fizyczne jak i organizacje. Stale rosnąca liczba użytkowników sieci, a także rozwój kanałów społecznościowych, przekładają się bezpośrednio na znaczny wzrost aktywności online konsumentów, a co za tym idzie na intensyfikację działań marketingowych w Internecie. Jak skutecznie analizować aktywność w online marketingu?
Rozwój technologii informacyjno-technologicznych, jaki miał miejsce na przestrzeni ostatnich lat, bywa często porównywany do rewolucji przemysłowej. Podobnie jak proces zmian zainicjowany w Anglii i Szkocji w XVIII wieku tak rozwój informatyki i telekomunikacji w ostatnich latach doprowadził do niemniej istotnych zmian gospodarczych, technologicznych, społecznych i kulturowych. Skutecznie zmienia otaczającą nas rzeczywistość i przyczynia się do rozwoju gospodarczego. Nikogo zatem nie powinny dziwić zmiany w funkcjonowaniu organizacji, a także życiu obywateli. Zgodnie z wynikami badań przeprowadzanych cyklicznie przez Eurostat dostęp do Internetu w 2016 roku posiadało 80% gospodarstw domowych i 94% przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. Takie wyniki wprawdzie nie stawiają Polski w europejskiej czołówce, aczkolwiek plasują wyżej aniżeli Włochy czy Portugalię.
Stale rosnąca liczba użytkowników sieci, tak w Polsce jak i na świecie, a także ich rosnące zaangażowanie online jasno ukazuje, jak ogromny potencjał marketingowo-reklamowy drzemie w Internecie. Początkowo dostrzegały go przede wszystkim duże korporacje z dużymi budżetami reklamowymi, jednak dziś działania marketingowe w sieci prowadzi ogromna liczba małych i średnich przedsiębiorstw. Badanie AdEx, zrealizowane przez PwC na zlecenie Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska, jednoznaczne wskazuje, że rynek cyfrowej reklamy w Polsce rozwija się niezwykle dynamicznie. Jego wartość w 2016 roku zwiększyła się aż o 440 mln złotych względem 2015 roku (wzrost o 14%) i osiągnęła tym samym poziom 3,6 mld złotych. Kiedy walka Internetu o hegemonię w świecie reklamy dobiegnie końca? Według analityków PwC już w 2018 roku wydatki na reklamę internetową mogą przewyższyć swą wartością wydatki na reklamę w telewizji.
Internet oferuje niezwykle szerokie spektrum form reklamowych, wiele możliwości dystrybucji przekazu marketingowego, a co za tym idzie znacznie skuteczniejsze sposoby docierania do określonej grupy docelowej. Możliwości komunikacji marketingowej istotnie rozszerzyły również cieszące się ogromnym zainteresowaniem platformy komunikacyjne i społecznościowe, które oferują ogromne możliwości w zakresie promocji, a ponadto pozwalają na budowanie wielopłaszczyznowego zaangażowania konsumentów.
Zmieniające się otoczenie technologiczne oraz coraz wyższa skuteczność działań marketingowych realizowanych online, zmusza organizacje do gruntownej reorganizacji dotychczas stosowanych strategii marketingowych. Prowadzi to do coraz większej specjalizacji zespołów marketingowych i zmusza do korzystania z nowoczesnych narzędzi analitycznych, pozwalających nie tylko na skuteczną analizę aktywności w online marketingu, ale również pozyskiwanie wiedzy o klientach i ich preferencjach. Praca kreatywna w przypadku planowania strategii marketingowych wciąż stanowi stały i konieczny element, jednak na przestrzeni lat istotnie wzrosło znaczenie działań analitycznych. Gromadzenie danych, ich przetwarzanie oraz właściwe interpretowanie pozwala bowiem nakreślić cele strategiczne i do minimum zredukować ryzyko niepowodzenia podejmowanych działań marketingowych. Kluczowe staje się ponadto śledzenie zmieniających się trendów. Zgodnie z raportem Media Consumption Forecasts, opublikowanym przez dom mediowy Zenith, konsumpcja mediów na urządzeniach mobilnych wzrośnie w 2019 roku do 26%. Na koniec 2016 roku wskaźnik ten wynosił zaledwie 19%. Tak duża dynamika zmian oraz ich kierunek również wymuszają na działach marketingowych podjęcie odpowiednich działań i wprowadzenie zmian w aktualnych strategiach komunikacyjno-reklamowych.
Bieżące monitorowanie aktywności online jest dziś obowiązkowym elementem realizacji każdej strategii marketingowej. Metod i narzędzi służących do pomiaru liczby użytkowników odwiedzających stronę internetową, a także śledzących ich zachowania jest wiele, jednak niezaprzeczalnym liderem na rynku: Google Analytics. Co jednak w sytuacji, kiedy konieczna jest analiza stron internetowych konkurencji, zweryfikowanie wykorzystywanych źródeł pozyskiwania ruchu czy też dokonanie ich oceny pod kątem podjęcia ewentualnej współpracy reklamowej? Pośród stron i narzędzi, które pozwalają na mniej lub bardziej dokładne oszacowanie ruchu i wartości konkretnej witryny internetowej, wymienić należy m. in.: ranking Alexa, Semstorm, Searchmetrics oraz pozostałe narzędzia Google: Google AdWords Keyword Planner, Google AdWords Display Planner czy Google Trends. Metody i źródła pozyskiwania danych przez wymienione narzędzia są mocno zróżnicowane i przez to obarczone większym bądź mniejszym błędem. Podobnie jak w przypadku Google Analytics, nie są również pozbawione wad, stąd też uzyskanych przy ich pomocy wyników nie należy traktować jako wartości bezwzględnych.
Google Analytics to nowoczesne i niezwykle przejrzyste narzędzie, które pozwala na gromadzenie wielu niezwykle cennych informacji na temat klientów i ich zachowań na stronie. Korzyści płynących z jego stosowania nie sposób przecenić, gdyż narzędzie to niemalże natychmiastowo dostarcza odpowiedzi na wiele pytań nurtujących marketingowców. Pozwala ocenić skuteczność podejmowanych działań marketingowych, dokładnie scharakteryzować odbiorców strony, a także śledzić ich zachowania, co pozwala poznać słabe i mocne strony witryny, a nawet moment rezygnacji potencjalnych klientów z zakupu oferowanego produktu czy usługi.
Rozliczne funkcje i gotowe raporty GA w przejrzysty sposób prezentują m. in. informacje na temat wieku, płci, miejsca zamieszkania, a nawet rodzaj urządzenia wykorzystywanego przez odwiedzających stronę, listę witryn odsyłających, najchętniej odwiedzane podstrony.
Śledzenie zdarzeń pozwala na precyzyjne odtworzenie zachowań użytkowników na stronie, zaś testy porównawcze ocenić podejmowane działania marketingowe na tle przeciętnych wyników branżowych. Niezwykle cennym narzędziem GA z punktu widzenia marketingowego są również parametry UTM, pozwalające chociażby na ocenę skuteczności wykorzystywania różnych kreacji reklamowych. Co istotne, korzystanie z Google Analytics jest w większości przypadków bezpłatne. Potentat z Mountain View nalicza opłaty za korzystanie z aplikacji jedynie dużym graczom, notującym przynajmniej 10 mln zdarzeń (odwiedzin, odsłon, akcji itp.) miesięcznie.
Mimo wielu niezaprzeczalnych zalet Google Analytics ma również sporo wad i ograniczeń, które dostrzegane są zwykle wraz z rosnącą popularnością strony internetowej bądź chęcią przeprowadzania nieco bardziej zaawansowanych analiz i porównań. Im więcej odwiedzających, tym większa liczba generowanych przez nich zdarzeń, a co za tym idzie duże prawdopodobieństwo szybkiego osiągnięcia wspomnianego limitu. Warto zaznaczyć, że podobny rezultat, przy statystykach odwiedzin pozostających na niezmienionym poziomie, można osiągnąć poprzez chęć gromadzenia wielu niestandardowych danych o zachowaniach użytkowników.
Kolejna istotna kwestia to fakt, iż Google jako usługodawca zobowiązuje się do przechowywania danych na swoich serwerach jedynie przez okres 25 miesięcy. Wprawdzie zdarzają się wyjątki od tej reguły, jednak należy być przygotowanym na to, iż historyczne dane prędzej czy później zostaną usunięte. Pisząc o niedoskonałościach Google Analytics wspomnieć należy również o możliwych opóźnieniach w spływaniu danych, o ile strona notuje ponad 200 tys. odwiedzin dziennie (raport odświeżane są tylko raz dziennie). Po przekroczeniu progu 250 tys. odwiedzin uruchamiana jest z kolei procedura próbkowania, a więc tworzenie raportów w oparciu o próbkę danych. Wprawdzie raporty są dzięki temu generowane znacznie szybciej, jednak prezentowane dane w znacznym stopniu zniekształcone.
Naturalnie sposobem na pozbycie się większości ograniczeń i niedoskonałości aplikacji jest skorzystanie z jej płatnej wersji rozszerzonej – Google Analytics 360. Zapewnia ona dostęp do wielu zaawansowanych narzędzi, eliminuje problem próbkowania raportów, gwarantuje częste aktualizacje danych, przy znacznie większym limicie przetwarzania, a także profesjonalne wsparcie dedykowanego zespołu specjalistów.
Ogromna ilość odwiedzających, a także chęć śledzenia wielu niestandardowych zachowań skutkują ogromnymi ilościami danych do przetworzenia, co rodzi niemałe wyzwanie w obszarze analitycznym. Z pomocą przychodzą jednak nowoczesne rozwiązania Business Intelligence, których podstawowym zadaniem jest przetwarzanie danych w wartościowe informacje, umożliwiające wnioskowanie i podejmowanie kluczowych dla biznesu decyzji.
Wykorzystanie rozwiązań BI w działaniach marketingowych pozwala nie tylko podejmować właściwych decyzje opartych na twardych danych, ale również istotnie skrócić czas niezbędny do przeprowadzenia gruntownych analiz. Nie do przecenienia jest również możliwość łączenie informacji pochodzących z różnych źródeł – nie tylko raportów Google Analytics, ale również wewnętrznych baz danych organizacji czy ogólnodostępnych raportów i informacji dostępnych w Internecie.
Niezwykle istotny z punktu widzenia organizacji jest ponadto fakt, iż nowoczesne narzędzia Business Intelligence umożliwiają efektywną pracę grupową, łatwe i szybkie rozpowszechnianie danych, gotowych raportów czy przygotowanych analiz, a także ich atrakcyjną wizualizację graficzną.
Kluczem do sukcesu w zakresie skutecznego analizowania efektywności online marketingu przy pomocy narzędzi BI jest ich właściwy wybór. Rozwiązań dostępnych na rynku jest naprawdę sporo, jednak palmę pierwszeństwa niezmiennie od lat dzierży Tableau. Tak przynajmniej wynika z przygotowywanego cyklicznie przez Gartnera raportu BI & Analytics Platforms. W najbardziej nobilitującej części tzw. magicznego kwadratu, kwadracie liderów, znajdują się: Tableaus, depczący mu po piętach Power BI od Microsoft oraz pozostający nieco w tyle Qlik ze swoimi sztandarowymi produktami: Qlikview oraz Qliksense. Stan taki utrzymuje się już od dłuższego czasu, zatem korzystanie z Tableau wydaje się być najrozsądniejszym działaniem. Co poza tytułem lidera przemawia za jego wyborem?
Możliwości w zakresie analizy, wizualizacji oraz prezentacji danych są w przypadku Tableau praktycznie nieograniczone. Na przeszkodzie nie stoją mu również ogromne ilości danych, a także konieczność równoczesnego łączenia się z różnymi ich źródłami. Narzędzie umożliwia bowiem korzystanie nie tylko z niezwykle cennych dla marketerów danych pochodzących z Google Analytics, ale również wewnętrznych baz danych organizacji, systemów ERP czy arkuszy kalkulacyjnych. Tableau wyposażono w standardzie w ponad 40 konektorów do najróżniejszych źródeł danych, dzięki czemu pobieranie i analizowanie danych jest możliwe nie tylko przez przeszkolonych w temacie baz danych specjalistów, ale i laików. Tableau bije konkurencję na głowę w kontekście dostępność dla przeciętnego użytkownika. Nie wymaga od użytkownika wiedzy na temat programowania, opieki administratora o informatycznym profilu, ani też zaawansowanej wiedzy IT. Intuicyjna obsługa i przejrzystość aplikacji sprawiają, że tworzenie nowych raportów czy projektowanie dashboardów jest tak samo łatwe jak obsługa arkuszy kalkulacyjnych w MS Excel.
Niezaprzeczalnym atutem narzędzia jest ponadto możliwość działania w dwóch trybach – Live oraz Extract. Pierwszy w czasie rzeczywistym prezentuje wszelkie zmiany zachodzące w danych źródłowych i umożliwia tym samym szybkie wyłapywanie trendów czy niepokojących z marketingowego punktu widzenia zmian. Drugi nie bazuje na danych aktualizowanych w czasie rzeczywistym, lecz danych pozostających w pamięci. Co istotne technologia in-memory pobiera do pamięci operacyjnej jedynie te dane, które są niezbędne do wykonania konkretnego kroku analizy, przez co działanie aplikacji jest o wiele szybsze, a czas oczekiwania na przygotowanie zaawansowanych analiz ograniczony do minimum.
Możliwości jest naprawdę wiele i wcale nie ograniczają się jedynie do analizowania przychodów kampanii reklamowej oraz śledzenia jej kluczowych wskaźników. Doskonale potwierdzają to case studies międzynarodowych koncernów. Skyscanner, chcąc znacznie głębiej „wgryzać się” w standardowe raporty i analizy marketingowe, zdecydował się na połączenie Google Analytics z BigQuery oraz wykorzystanie możliwości Tableau. W efekcie zdołał zwiększyć nie tylko tempo pracy i poziom szczegółowości danych (wykorzystanie niepróbkowanych raportów), ale również współczynniki konwersji. Po Tableau sięgnęła również firma Sony Pictures Television, do której należy ponad 60 międzynarodowych portali internetowych, odwiedzanych każdego dnia przez miliony użytkowników. Błyskawiczna wizualizacja danych na poziomie krajowym, regionalnym i światowym, a także pogłębione analizy koncentrujące się na prowadzonych kampaniach reklamowych, pozwalają firmie na natychmiastową wręcz ocenę efektywności podejmowanych działań, a co za tym idzie podjęcie ewentualnych działań naprawczych i korygujących. Według szacunków z Tableau korzysta obecnie ok. 60 tys. organizacji, w tym tacy giganci jak Facebook czy Walmart.
Link do Tableau Trial: http://tableau.astrafox.pl/pobierz_Tableau
lis 20, 2024
Automatyzacja raportowania ESG to klucz do efektywnego i zgodnego z regulacjami zarządzania danymi środowiskowymi, społecznymi i ładu korporacyjnego. Dowiedz się,...
lis 14, 2024
Kalkulacje Level of Details (LOD) w Tableau to zaawansowane narzędzie, które pozwala na kontrolowanie poziomu szczegółowości analizy danych. Dzięki kalkulacjom...
paź 29, 2024
Wersje Power BI Pro i Power BI Premium różnią się funkcjami, zasobami i modelem licencjonowania, co ma kluczowe znaczenie przy...